
Witam,
Uczestniczyć w ceremonii ślubu na którą zapraszają mnie Młodzi jako fotografa, to niesamowite przeżycie. Za każdym razem towarzyszą inne emocje, panuje inny klimat, a sama ceremonia wygląda wyjątkowo.
Emocje towarzyszą jeszcze długo po zakończeniu pracy. Szczególnie, jeśli za chwilę znów mam się spotkać z Młodymi podczas sesji ślubnej.
Anna i Krystian zażyczyli sobie, żeby zdjęcia zrobić im w Gdańsku, gdzie mieszkają. Spotkanie było przekładane kilkukrotnie ze względu na pogodę. W końcu jednak się udało. 16 października 2016 roku razem z Darkiem z Studio J&D skoro świt wyruszyliśmy do Gdańska.
Pogoda nam dopisała. Ale za czym rozpoczęliśmy pracę, świeżo upieczeni małżonkowie przywitali nas gorącą herbatą i ciastkami.
Sesję zaczęliśmy od rynku na starówce w Gdańsku.
Zajrzeliśmy też nad Motławę w okolice Żurawia i Bramy Mariackiej.
Następnie parkując w okolicy Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, poszliśmy w stronę Narodowego Muzeum Morskiego.
Ania i Krystian nie mogli odpuścić sobie nawet zdjęć na „Sołdku”, gdzie mieści się Muzeum.
Czas nieubłaganie gnał do przodu, a miejsc do których mieliśmy dotrzeć było bardzo dużo.
Kolejnym punktem był Park Oliwski. Byłem tam już kiedyś, ale po raz kolejny zachwycił mnie swoim urokiem i jesiennym klimatem.
Z Gdańska popędziliśmy na Orłowskie molo w Gdyni. Tak szybko jak tam dotarliśmy, tak czym prędzej z niego uciekliśmy. Niestety wiał niemiłosiernie zimny, mroźny wiatr.
Zdecydowaliśmy skierować swoje kroki w stronę Klifu redłowskiego. Tam podsumowaliśmy sesję ostatnimi zdjęciami. Ponieważ zbliżał się czas powrotu.
Jednak za nim ruszyliśmy w powrotną drogę, Ania i Krystian zaprosili nas jeszcze na dobry obiad do „Familia Bistro – Kuchnia Wileńska” która, mieści się przy ul.Garbary 2/4.
Dziękuję Młodym za ten dzień, oprowadzenie i przekazanie tylu ciekawostek, jak i za zabranie do fajnej restauracji na pyszny obiad.
Pozdrawiam

You must log in to post a comment.